almodovar robi takie filmy podobne do argentynskich telenowel nie uwazacie? duzo tu kolorow kobiet nagosci. ale to tylko taka powierzchownosc. dobrze ze sa takie filmy glebokie ale nie dajace odczuc widzowi jakas wielka duchowoscia. niezle.
Ja bardzo lubię tę wielopoziomowość. Niby prosto, czasami wręcz przewidywalne, ale wszystko naładowane emocjami. No i dające do myślenia, poza tym Almodovar w każdym swoim filmie(może pomijając Złe wychowanie) składa wielki hołd kobiecości. A co się tyczy nagości, jest ona pokazana w sposób piękny, bo taki codzienny. A sam akt seksualny w Drżącym ciele, to po prostu mistrzostwo.
"almodovar robi takie filmy podobne do argentynskich telenowel nie uwazacie? duzo tu kolorow kobiet nagosci. ale to tylko taka powierzchownosc."
Dokładnie to zauważyłam, oglądając niedawno "Drżące ciało", mój pierwszy film Almodóvara. Na pierwszy rzut oka zdjęcia bardzo podobne do telenoweli, piękne kobiety, jakiś lekko przesłodzony romantyzm, a jednak okazuje się, że mają swoją głębię i sens. Dla mnie 8/10.